Koguty po przejściach

Wykorzystywane do nielegalnych walk, padają ofiarami wątpliwej rozrywki. W VINE mają szansę na rehabilitację i spokojną starość.

Historia sanktuarium VINE rozpoczęła się w stanie Maryland w 2000 roku, kiedy to Miriam i pattrice jones znalazły w rowie koło domu kurczaka. Początkowo było to miejsce jedynie dla kur, ale wkrótce trafiły tam również kaczki, indyki i koty, a opiekunki sanktuarium zaczęły zajmować się również edukacją i aktywizmem, co pociągnęło za sobą pierwszą zmianę nazwy: na Eastern Shore Sanctuary & Education Center.

Wraz ze zwiększającą się liczbą podopiecznych sanktuarium przeniosło się do stanu Vermont i od tego momentu objęło opieką nie tylko zwierzęta, które przeżyły dramat ferm jaj, drobiu i foie gras, ale również ofiary przemysłu mleczarskiego. Nazwa sanktuarium przybrała wówczas swoją ostateczną formę: VINE (winorośl). Miał to być symbol nowego miejsca, pełnego, różnorakich pnączy stanowiących przekąskę dla ptaków. Jest to również symbol siły natury, oraz tego, że wszystko w świecie jest ze sobą połączone. VINE to też skrót od Veganism is the Next Evolution, ponieważ według opiekunek sanktuarium, weganizm jest krokiem, który powinna wykonać każda osoba, która troszczy się o zwierzęta, ludzi czy przyrodę.

Szansa na nowe życie

Jednym z unikalnych projektów prowadzonych przez VINE, a właściwie przez pattrice, jest rehabilitacja kogutów, które wcześniej brały udział w walkach. Walki kogutów są nielegalne, ale nadal znajdują amatorów w niektórych częściach Azji, Ameryki Środkowej i Południowej i na południu Stanów Zjednoczonych. W związku z tym, że ten rodzaj znęcania się nad zwierzętami jest związany z hazardem, władze reagują w sposób bardziej zdecydowany niż w innych przypadkach okrucieństwa. Nikt z reguły nie martwi się o los poszkodowanych zwierząt i skonfiskowane ptaki są po prostu usypiane. Nieliczne, które trafiają do sanktuarium VINE, mają szansę na rozpoczęcie nowego życia.

Zdaniem pattrice jones winę za ten rodzaj wykorzystywania zwierząt ponosi seksistowska kultura. W jednym ze swoich tekstów o rehabilitacji kogutów, pisze:

„Jednym z najbardziej szkodliwych aspektów seksizmu jest mylenie płci biologicznej (sex) i kulturowej (gender). Niektórzy ludzie są bardziej stanowczy, a inni ugodowi. Niektórzy są odważni. Niektórzy są opiekuńczy. Seksizm przypisuje te cechy płciom kulturowym, a następnie stwierdza, że płeć kulturowa jest naturalnym przejawem płci biologicznej. Na skutek tego pewne siebie dziewczynki i opiekuńczy chłopcy zaczynają wierzyć, że jest w nich coś nienaturalnego”.

Opiekunowie i ignoranci

Zdaniem jones, która miała wiele okazji, aby obserwować zachowania kur i kogutów, sytuacja wśród ptaków wygląda dość podobnie. Koguty i kury łączy wiele cech charakteru, ale jednocześnie wśród samych kogutów jest też wiele różnic w usposobieniu. Niektóre koguty opiekują się młodymi, inne je ignorują. Są koguty skłonne poświęcić życie w obronie stada oraz kury gotowe zrobić to samo, aby bronić swoich młodych. Niektóre koguty lubią towarzystwo kur, inne wybierają towarzystwo kogutów albo są samotnikami. Co więcej, wiele wskazuje na to, że koguty są bardziej emocjonalne niż kury – prawdopodobnie dlatego, że muszą być bardziej wyczulone, aby szybko reagować na potencjalne zagrożenie stada.

Ofiary uprzedzeń

Mimo to ludzie, którzy usilnie dopatrują się wśród zwierząt uzasadnienia seksistowskich stereotypów, zawsze są w stanie znaleźć to, czego szukają. Trudno o bardziej wyrazisty przykład tej reguły niż koguty zmuszane do udziału w walkach. Ptaki te, które w naturze wdają się jedynie w krótkie potyczki w celu ustalenia hierarchii w stadzie, są przez hodowców faszerowane hormonami i narkotykami, głodzone i przetrzymywane w odosobnieniu. Takie traktowanie oraz stres związany z transportem i publicznym widowiskiem sprawiają, że uzbrojone w doczepione metalowe ostrza koguty są w końcu w stanie faktycznie zabić przeciwnika.

Właściciele kogutów żywią silne przekonania dotyczące o tym, jakie są naturalne zachowania kogutów. Nie zauważają, że to ich własne działania doprowadziły do nienaturalnego i wynaturzonego zachowania ptaków. Wstydliwy sekret tego spektaklu, który dla wielu jest alegorią męskości, polega na tym, że ptaki walczą ze sobą na śmierć i życie tylko dlatego, że są skrajnie przerażone.

Oduczyć się bać

Świadomość tego, że koguty walczą z powodu strachu, a nie agresji, jest jednocześnie tajemnicą programu rehabilitacji. W sanktuarium VINE koguty mają szansę nauczyć się, że nie muszą bać się innych ptaków. Co ciekawe, pattrice jones stosuje w pracy z kogutami te same techniki, które terapeuci wykorzystują przy leczeniu ludzi z różnego rodzaju fobii. Koguty są stopniowo oswajane z widokiem oraz obecnością kur i innych kogutów, aż w końcu przestają się ich bać na tyle, że mogą swobodnie obcować z innymi ptakami. Niektóre z nich szybko się uczą, że pozostali mieszkańcy sanktuarium nie są dla nich zagrożeniem, inne potrzebują więcej czasu, żeby zaufać. Taki proces trwa zazwyczaj od kilku dni do kilku tygodni.

Koguty wykorzystywane w walkach są genetycznie najbardziej zbliżone do swoich dzikich przodków i często wybierają w sanktuarium dzikie życie – śpią na drzewach i całymi dniami wędrują po lesie. Część z nich jednak woli spokojnie spędzać czas w towarzystwie kur i kurczaków hodowanych wcześniej na fermach przemysłowych. Każdy jest w stanie znaleźć dla siebie miejsce zgodne z własnym temperamentem.

Lekcja niezłomności

Ludzie przyglądają się często zwierzętom, aby nauczyć się czegoś o sobie samych. Podopieczni sanktuarium – zarówno koguty, jak i kury i kurczaki, które przetrwały horror ferm przemysłowych – stanowią żywe przykłady niezłomności ducha, tego, że po najcięższych przeżyciach można dźwignąć się i cieszyć się słonecznymi dniami i towarzystwem innych. Dzięki tym ptakom możemy nauczyć się, jak destruktywnie działa strach i jak kojąco działa poczucie bezpieczeństwa i kontakt z innymi. Wszystko to – jak i wiele innych cech – bez wątpienia łączy ludzi i ptaki.

A czego możemy nauczyć się o sobie przyglądając się niedoli kur, kogutów i kurczaków – którą my ludzie im zgotowaliśmy?

 

 

* Artykuł ukazał się w wersji drukowanej w magazynie Vege (http://vege.com.pl)
** Strona VINE Santuary: http://vine.bravebirds.org/

 

Dodaj komentarz